Ślubne inspiracje od Profoto – paryski plener z fotografką Hannah L.
Steven Hanratty & Profoto & Justyna Miodońska • 23 kwietnia 2024 • 6 min
Nie potrzebujesz całego arsenału lamp błyskowych, żeby osiągać zachwycające efekty wizualne na swoich fotografiach – grunt to wiedzieć, jak kreatywnie wykorzystać możliwości zaledwie jednej sztuki! Wiosenna pogoda coraz bardziej sprzyja realizacji projektów na świeżym powietrzu, a jeśli Twoją specjalnością są ślubne plenery, to koniecznie sprawdź co tym razem przygotowaliśmy dla Ciebie z marką Profoto!
![Ślubne inspiracje od Profoto – paryski plener z fotografką Hannah L.](https://foto-plus.pl/artykuly/images/posts/thumbnails/1713943328-profoto-b10-hannah-l-07.jpg)
Magia światła błyskowego
Rozkwit sezonu ślubnego zapasem, a początek wiosny sprzyja zdobywaniu nowych doświadczeń – również tych związanych z rozwojem Twojego indywidualnego warsztatu fotograficznego. Zapewne wiele razy przeszło Ci przez myśl, aby użyć lamp błyskowych podczas swoich ślubnych plenerów, ale z jakiegoś powodu nadal nie spróbowałeś swoich sił w starciu z błyskiem – czas to zmienić!
Tym wpisem chcemy Ci udowodnić, że mieszanie światła sztucznego ze światłem naturalnym może odbywać się w całkiem prosty i przyjemny sposób oraz że obsługa lampy błyskowej nie jest absolutnie niczym skomplikowanym.
➡ Początki pracy ze światłem błyskowym. Wywiad z fotografem Michałem Leją!
Aby móc z powodzeniem przekonać Cię do błyskania, razem z marką Profoto przygotowaliśmy dla Ciebie garść ślubnych inspiracji. W roli głównej wystąpiła bardzo lekka – choć niesamowicie wydajna! – lampa Profoto B10, oddana w ręce Hannah L. – fotografki ślubnej z wieloletnim doświadczeniem, która po raz pierwszy w swojej karierze testowała błysk w plenerze w samym sercu Francji.
Hannah L. wspomina, że początek pracy z lampą B10 mieszał się u niej zarówno z ekscytacją, jak i nie małym przerażeniem – ponieważ producent nie dostarczył jej w ramach współpracy instrukcji obsługi! Szybko jednak okazało się, że nie będzie jej ona zupełnie potrzebna.
Marce Profoto od dawna przyświeca jeden cel – aby ich produkty od razu po wyjęciu z pudełka nadawały się do pracy kreatywnej, bez konieczności studiowania instrukcji od A do Z.
W przypadku lamp błyskowych Profoto kluczem do sukcesu jest niewątpliwie ich bardzo minimalistyczne menu: zaprojektowane z myślą o maksymalnej wygodzie użytkownika. Możesz więc na spokojnie zaufać swojej intuicji i mieć absolutną pewność, że Twoja współpraca z lampami tej marki przebiegnie bez żadnych komplikacji – wystarczy tylko dać się ponieść twórczemu flow!
![](/artykuly/images/posts/1713782775-profoto-b10-erik-przybilla-bts12.jpg)
Profoto B10 w paryskim plenerze
Podczas współpracy ze swoimi klientami, Hannah L. zawsze kreuje oświetlenie w taki sposób, aby było ono przede wszystkim wizualizacją towarzyszących Parze emocji – a o ich prawdziwą eksplozję nie było trudno w pobliżu Wieży Eiffel’a i to właśnie z tego powodu Plac Marsowy stał się pierwszą lokacją na ślubnym plenerze niemieckiej fotografki.
Z pomocą trybu HSS dostępnego w lampie B10 – który pozwala synchronizować się z bardzo krótkimi czasami otwarcia migawki – fotografce udało się dodać subtelnego, aczkolwiek widocznego kontrastu oświetleniowego na pierwszym planie, który doskonale zgrał się z delikatniejszą kontrą wschodzącego słońca.
Lampa B10 została zamocowana na statywie i umieszczona pod kątem 45° względem modeli – takie ustawienie pozwoliło wydobyć ciekawy światłocień, który pięknie podkreślił strukturalność białej sukni.
![](/artykuly/images/posts/1713793858-profoto-b10-erik-przybilla-bts13.jpg)
Temperatura barwowa błysku została natomiast wyrównana za pomocą połówkowego filtra żelowego Profoto CTO – zamocowanego bezpośrednio do lampy – który umożliwił osiągnięcie prawidłowego balansu bieli ekspozycji.
Dlaczego ujednolicenie temperatury barwowej w wielu przypadkach jest naprawdę ważne? Ponieważ pozwala trochę oszukać widza, który na pierwszy rzut oka może wcale nie dostrzec, że do wykonania zdjęcia zostało użyte jakiekolwiek dodatkowe oświetlenie – poza tym zastanym i naturalnym. „Niewidoczna ingerencja” jest więc w wielu przypadkach kluczem do sukcesu!
![](/artykuly/images/posts/1713798428-profoto-b10-hannah-l-04-fav.jpg)
Most Pont de Bir-Hakeim to kolejne wspaniałe miejsce na mapie Paryża, do którego udała się Hannah L. – w tym przypadku lampa Profoto B10 pozwoliła jej przede wszystkim na wydobycie modeli z cienia na tle żelaznych kolumnad wiaduktu.
Aby maksymalnie zawęzić błysk lampy oraz skierować go bezpośrednio w stronę twarzy nowożeńców, fotografka użyła grida OCF – który podobnie jak żelowy filtr CTO został bezpośrednio zamontowany na czole lampy.
![](/artykuly/images/posts/1713863417-profoto-b10-erik-przybilla-bts33.jpeg)
Co więcej, błysk lampy pozwolił także na udaną kompensację ekspozycji w kadrze, w którym zarówno mocno doświetlone przez słońce tło, jak i strefa cienia pod mostem Pont de Bir-Hakeim fantastycznie się wyrównały – taki zabieg pozwolił zachować całą gamę szczegółów na wielu planach, które fotografka wydobyła również za pomocą odpowiednio dużej wartości przysłony.
W przypadku tego ujęcia możesz również zaobserwować bardzo subtelną harmonię dopełniających się kolorów światła – tym razem autorce zależało na komplementarnym zderzeniu różnych temperatur barwowych, dlatego w tym celu dołączyła do lampy ciepły filtr, który harmonijnie połączył się z „biało-niebieską temperaturą" paryskiego nieba – słońcem górującym w zenicie.
Jeśli ciekawi Cię, w jaki sposób umiejętnie łączyć w fotografii różne barwy, to koniecznie przeczytaj naszą rozmowę z mistrzem od kolorów Peterem Bielackiem:
➡ Barwa w fotografii – wywiad z Peterem Bielackiem!
![](/artykuly/images/posts/1713864183-profoto-b10-hannah-l-08-fav.jpeg)
Ostatni przystanek sesji miał miejsce pod osłoną nocy przy majestatycznej karuzeli tuż pod Wieżą Eiffel’a. Lampa Profoto B10 została umieszczona bardzo wysoko nad głowami modeli – zwróć uwagę na dość twardy oraz mocno odcinający się światłocień uwarunkowany oddaleniem się od źródła światła – a całość kompozycji kolorystycznej ponownie dopełnił ciepły filtr połówkowy CTO, który dopasował temperaturę błysku do bardzo nastrojowego światła otoczenia.
![](/artykuly/images/posts/1713869551-profoto-b10-hannah-l-10-fav.jpeg)
Wisienką na torcie wieńczącą projekt fotografki było ujęcie zbliżeniowe pierścionka umieszczonego na typowej pamiątce „spod Wieży" – czyli na jej miniaturce. Tym razem jednak Hannah L. użyła światła ciągłego, które jest również dostępne w modelu B10!
Skupione za pomocą grida światło pięknie podkreśliło kształt pierścionka oraz roziskrzyło cekinowe tło – notabene na szybko stworzone z kurtki.
![](/artykuly/images/posts/1713873531-profoto-b10-hannah-l-01-fav.jpeg)
Obecnie w ofercie Profoto znajdziesz dwóch następców kultowej lampy B10 – model B10X z mocą 250 Ws oraz B10X Plus o mocy błysku wynoszącej 500 Ws. Tak się składa, że mocniejszy z tych modeli znajdziesz w naszym Studio Foto-Plus w Krakowie. Jeśli więc chciałbyś przetestować możliwości tej lampy – a uwierz nam, że są one ogromne! – to serdecznie zapraszamy Cię na Studencką 6!
Profoto B10X Plus – specyfikacja produktu
- maksymalna moc błysku – 500 Ws
- zakres regulacji mocy – 10 stopni EV
- czas przeładowania do pełnej mocy błysku – 0.05-1.3s
- dostęp do TTL i HSS
- wyposażona w ciągłe światło LED – 3250 lumenów – z możliwością regulacji mocy i temperatury barwowej
Zainspiruj się innymi artykułami z serii Profoto Stories:
➡ Jak uchwycić piękne detale w beauty portrecie?
➡ Modyfikatory światła z serii Profoto Clic – fotografie, zadbaj o swój czas!